Było to jedenastego listopada; Józef powrócił ze szkoły do domu. Mamusiu, dzisiaj o godzinie jedenastej przed południem w szkolnym audytorium wszyscyśmy złożyli hołd żołnierzom, którzy polegli podczas wojny światowej. Stanęliśmy prosto salutowaliśmy wspólnie flagę i powtarzaliśmy rotę przysięgi. Potem całą minutę staliśmy w milczeniu, podczas gdy trębacze grali fanfary. Ta ceremonia bardzo mnie wzruszyła. Co robili ludzie, gdy dowiedzieli się, że wojna już skończona? Czy mama pamięta? Owszem, pamiętam ten wielki wybuch radości na wieść, że wojna jest skończona. Ludność miast wyszła na ulicę; robotnicy porzucili warsztaty i opuścili fabryki; pracownicy umysłowi porzucili biura. Potem rozpoczęła się wielka manifestacja, która trwała długie godziny. Wszędzie widziano tłumy rozentuzjazmowane i rozbawione, upojone szczęściom. Cały kraj dzisiaj obchodzi dzień zawieszenia broni. Wszędzie o godzinie jedenastej odbywają się ceremonie. O tym czasie odzywają się syreny fabryczne, nawołując mieszkańców miasta do jednominutowej przerwy we wszystkich czynnościach, aby w tej chwili ciszy oddać hołd pamięci poległych żołnierzy. Wtenczas można słyszeć odgłos salw karabinowych i dźwięki trąby. Na skrzyżowaniach głównych ulic w mieście odbywają się tradycyjne ceremonie. Ale szkoda, że narody tak często prowadzą wojny. Jak ładnie byłoby na świecie, gdyby wszystkie narody żyły w spokoju. Przez wojnę zabrali polską ziemię i przez wojnę zgubili. Niech to będzie dla ciebie lekcja, Józefie, że nie masz się kłócić z drugimi, nie masz się bić z nimi, ale zawsze żyć w zgodzie.