Mamusiu, dzisiaj widziałem, jak organista szedł od domu do domu z teczką w ręku. Co on miał w tej teczce? W tej teczce znajdowały się opłatki. W polskich parafiach, zwykle na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, organista chodzi od domu do domu i rozdaje je parafianom. Teraz przypomniało mi się. W każdy wieczór wigilijny spożywaliśmy opłatek. Najpierw ojciec brał opłatek do ręki, potem dawał nam, abyśmy po kawałku ułamali. Na jaką pamiątkę to czynimy? Zwyczaj ten zachowujemy przy stole wigilijnym, aby pokazać, że przebaczamy każdemu, który może w ciągu roku nas ukrzywdził, i że odtąd chcemy żyć w zgodzie. Czy chcesz, Józefie, słyszeć historię opłatka? Owszem, mamusiu, opowiedz mi tę historię. Dobrze. Polska, jak inne kraje, ma swoje tradycje, które czci i szanuje. Jednym z najpiękniejszych zwyczajów tradycyjnych jest dzielenie się opłatkiem. Zwyczaj ten jest bardzo stary, bo bierze początek z ostatniej wieczerzy Pańskiej, gdy Chrystus błogosławił chleb i dzielił się z apostołami. Opłatek jest symbolem uczty miłości, kiedy bogacze jednają się z ubogimi. Dzielenie się opłatkiem oznacza, że powinniśmy ostatnim kawałkiem chleba dzielić się z bliźnim. Nawet oziębły człowiek, gdy łamie opłatek z rodziną, jest wzruszony i przybiera hojny nastrój. Wtenczas on chętnie wspiera ubogich i tych, którzy są w potrzebie. Niech w wieczór wigilijny nie braknie opłatka ani w pałacu, ani w chacie; niech pojedna nieprzyjaciół; niech łzy osusza; niech każdy się cieszy i raduje; i niech zaśpiewa 'Chwała Bogu na wysokości, u na ziemi pokój ludziom dobrej woli'. Taka jest w krótkości historia opłatka. Dziękuję mamie bardzo za to opowiadanie. Chciałaby mama, abym teraz powtórzył mamusi powiastkę, którą nauczyciel nam opowiedział dzisiaj w szkole? O czym jest ta powiastka? Powiastka ta jest o trójkącie miłosnym. Działo się to za czasów pierwszych osadników purytańskich w Nowej Anglii. Bohaterami tego trójkąta byli: Miles Standish, Jan Alden i piękna Pryscyla. Słyszałam już tę powiastkę, gdy byłam małą, ale szczegółów dobrze nie pamiętam. Zawsze lubiłam słuchać tego opowiadania. Proszę bardzo, abyś powtórzył dla mnie, co powiedział wam nauczyciel. Dobrze. Stało się to w Plymouth, wkrótce po przybyciu z Anglii purytanów na okręcie 'Mayflower'. Miles Standish, człowiek średniego wieku, był dowódcą niewielkiego oddziału żołnierzy, którzy staczali liczne walki z Indianami, napadającymi na osiedliska białych. Standish zakochał się w pięknej i młodej Pryscyli. A kochał się w niej także młody i przystojny Jim Alden, przyjaciel Standisha. Miles Standish był doskonałym żołnierzem i dobrym dowódcą, ale w sprawach sercowych był niezaradny. Pewnego dnia wezwał do siebie Jana Aldena i zwierzył mu się ź tajemnicy sercowej. Potem rzekł: 'Słuchaj, przyjacielu. Jestem żołnierzem. Umiem się bić, ale nie mam pojęcia o sprawach miłosnych. Kocham piękną Pryscylę, ale nie umiem jej tego powiedzieć i nie wiem jak się jej oświadczyć. Bądź tak dobry i poproś w moim imieniu o jej rękę. ' Alden przyrzekł Standishowi, że spełni jego prośbę. Z bólem serca udał się do pięknej Pryscyli i oświadczył się w imieniu Standisha. Dlaczego prosisz mnie o rękę dla Standisha? ' spytała zdziwiona i zasmucona Pryscyla. 'Dlaczego nie mówisz we własnym imieniu, tego co czuje twoje serce? Dlaczego nie prosisz mnie o rękę dla siebie? ' Alden znalazł się w przykrym położeniu. Kochał Pryscylę i pragnął pojąć ją za żonę, ale nie mógł zdradzić przyjaciela. Pryscyla szanowała Standisha i lubiła go, ale nigdy nie myślała o oddaniu mu swej ręki. Pośrednie oświadczyny Standisha postawiły ją w przykrej sytuacji. Nie chciała bowiem zrobić przykrości ogólnie poważanemu i lubionemu Standishowi. Serce jej cierpiało, ale zdawało jej się, że innego wyjścia nie ma, tylko musi przyjąć oświadczyny. Standish z ukrycia przypatrywał się młodej parze? i pilnie słuchał ich rozmowy. Nareszcie zrozumiał, że tych dwoje łączy uczucie wzajemnej miłości. Nie czekał na odpowiedź, jaką miał mu przynieść Alden, i wyjechał tego samego dnia. Po kilku dniach nadeszła pogłoska, że Standish poległ w walce z Indianami. Wówczas Alden oświadczył się o rękę Pryscyli i został przyjęty. W dzień ślubu Standish wrócił i, uradowany szczęściem zakochanych, złożył im serdeczne życzeniu długiego i szczęśliwego pożycia małżeńskiego. Ja myślę, mamusiu, że Pryscyla wyszła za mąż za odpowiedniejszego, bo Alden był przystojniejszym i młodszym. Prawda. Ale winniśmy też podziwiać szlachetność dobrego Standisha.