Przemówienie wygłoszone przez Prezesa Rady Ministrów i Ministra Skarbu Władysława Grabskiego na 154 posiedzeniu Sejmu dnia 22 października r. 1924. Polska a pokój. Od czasu przerwy w pracy parlamentarnej Sejmu w zakresie polityki międzynarodowej uwydatniły się poważno dla naszego bytu państwowego zagadnienia. Stan, wytworzony po wojnie, wywołał znaczne trudności głównie w Anglji i we Francji. W obydwu tych krajach uznano, że znaczną ulgą w położeniu nietylko ich samych, ale i innych, będzie wzmożenie bezpieczeństwa powszechnego i zaprowadzenie międzynarodowych porozumiewań, które powinny stać się podstawą dla wzmożonej działalności gospodarczej i finansowej świata, skutkiem czego w Anglji mogłoby ustać bezrobocie, a we Francji mogłyby się zmniejszyć ciężary ludności przez uzyskanie od Niemiec odszkodowań. W tym duchu poczęte były wszystkie konferencje międzynarodowe, a również i ostatnia sesja Ligi Narodów. Sesja ta dla Polski stała się bardzo znamienną i dała wyniki niewątpliwie dodatnie. Sprawa zabezpieczenia pokoju międzynarodowego zrobiła znaczny krok naprzód. Przyjęto zasady arbitrażu obowiązkowego, mającego zabezpieczyć tych, którzy pokoju pragną, od tych, którzy go zakłócić usiłują. Polska pragnie pokoju więcej, niż ktokolwiek inny, bo Polska doznała najdotkliwszych klęsk wojny i nikt więcej, niż Polska, nie mógłby ucierpieć, gdyby do naruszenia pokoju znowu dojść miało. Ponieważ Polska pragnie pokoju jaknajsilniej, więc czujną być musi, by wszystko, co się na terenie międzynarodowym dzieje w dobie obecnej, do istotnego zabezpieczenia tego pokoju nie pozornie, a istotnie prowadziło i by nic nie dawało sposobności, ażeby pod pokrywą dzisiejszych debat o pokoju przygotowywać przyszłą wojnę. Przeszłe dzieje ludzkości nieraz już różnym narodom świata, a naszemu również, nie szczędziły rozczarowań i dlatego też będziemy dostatecznie czujni, by zażegnywać wszelkie niebezpieczeństwa naruszenia pokoju, pod jakimkolwiek przeprowadzone pozorem. Zasady powyższe podyktowały Rządowi dopilnowanie w Genewie tego, by za podstawę dalszych dążeń do konsolidacji pokoju powszechnego przyjąć nienaruszalność traktatów i umów w zakresie terytorjalnym. Pokój bowiem świata jest nie do pomyślenia w takich warunkach, w którychby ktokolwiek mógł pretendować przez uzyskanie bądź poparcia międzynarodowego, bądź pobłażania z góry zapewnionego, do rozszerzenia swoich obecnych granic. Dzięki zabiegom Ministra Skrzyńskiego, tego rodzaju zakusy nie znajdą podatnego gruntu w Lidze Narodów. Niemniej wymagać muszą ze strony Polski czujności zabiegi, by wciągnąć w orbitę międzynarodowych stosunków, opartych na powszechnem porozumieniu, Niemcy i Rosję. Gdyby istotnie Niemcy i Rosja upodobniły się do narodów, dla których istniejące granice miałyby być dziełem nienaruszalnem, i gdyby ideały ogólnoświatowego pokoju i szanowania praw wszystkich bliższych i dalszych sąsiadów znajdowały swe wcielenie nietylko w oficjalnych dokumentach, ale i w całej psychice tych dwóch naszych sąsiadów, to wtedy dopiero naprawdę moglibyśmy być o przyszłość naszej Ojczyzny spokojni. Ale, żeby tak było, musiałyby nastąpić głębokie w tej psychice zmiany, na które się dziś jeszcze słabo zanosi. Rzeczywistość natomiast wskazuje nam inne, nurtujące u naszych sąsiadów, prądy. Zbyt liczne są tego symptomaty, bym miał je tu wykazywać. Opinja polska jest na nie bardzo czuła i słusznie. Pragnąć musimy, by i miarodajne opinje innych krajów zdawały sobie dostatecznie z tego sprawę, że nie jest utrwaleniem pokoju, a przeciwnie sianiem niepokoju i sprzyjaniem powiewowi powszechnej zawieruchy poruszanie tematów, które niczem innem nie są, jak próbami odwetu ze strony tych czynników, które w ciągu długich lat dzierżyły Polskę w niewoli i które z istnieniem wskrzeszonej naszej Ojczyzny i z dzisiejszemi granicami Państwa Polskiego widocznie się nie pogodziły. Aczkolwiek państwa ościenne, dawniej zaborcze, dziś wyrzekają się swej przeszłości imperjalistycznej, ale wobec wiekowych doświadczeń nie możemy lekceważyć w nich siły prądów zaborczych, choćby przybranych w nowe szaty. Narody świata, które przez uznanie wskrzeszonej Polski jej dawną niewolę potępiły, nie powinny wywoływać przed Polską upiorów dawnych knowań, czyhających na jej osłabienie i zgubę i dlatego nie powinny nadawać któremukolwiek z mocarstw rozbiorowych Polski miejsca w Lidze Narodów wyższego, niż Polsce.