Kobiecość – zjawiskowa, przekorna, ulotna powinna być naturalną kontynuacją felietonu „Mężczyźni reagują niemrawo”. Przy tym okazująca stałość w ofiarowaniu, dzieleniu się, pomaganiu. O zwycięstwie kobiecości nad szpetną duszeczką żmijowatego gender traktuje wiele moich tekstów – tym razem nienasycenie oraz prośba P.T. Czytelników o tekst komplementarny do ostatniego bardzo mnie cieszy. Feminizm redefiniowany tyle razy, że naukowcom ( po lewej) słów już braknie, wszak do definicji chcieliby tylko dodawać superlatywy. Feminizm wojujący to błazenada operująca sprzecznościami i niekonsekwencją. Nawet w jego wariancie umiarkowanym, o czym świadczą liczne przykłady – wystarczy „wygooglować” lub spojrzeć uważnie. Kobiety bronione są wybiórczo, wtedy, kiedy pasuje to rozjuszonym zapaśniczkom ( mam na myśli też rozedrgani intelektu). Tym razem do wspólnego worka – ale tylko na chwilę. Wszak feministki, pseudofeministki, a nawet kruche kobietki wiedzą, że mężczyźni boją kobiecego intelektu jak ognia! A przecież można pogodzić buchającą kobiecość z giętkością umysłu. Mówię to przekornie, na chwilę zapominając, co szeptem powiedział mi pewien rozmówca: „Pani Marto, kobiety powinny udawać trochę głupie, trochę niezorientowane… takie słodkie idiotki i nigdy nie przyznawać się, ile oraz w jakim celu WIEDZĄ NAPRAWDĘ”. Udawanie męczy zwolenników uczciwego dochodzenia do prawdy, Panie Profesorze. Moim wzorem jest Eleonora Akwitańska – królowa i Francji, i Anglii. Była znawczynią literatury, malarstwa, muzyki oraz filozofii. Roztaczała czułość oraz mecenat nad wielkim poetami, a tego zaszczytu dostąpili Wace oraz Chrétien de Troyes. Do dziś inspiruje mnie do zgłębiania tajników języka oksytańskiego, jak niektórzy wolą – prowansalskiego, dla samego piękna tegoż. W tym roku minie dwadzieścia siedem lat odkąd poezja w języku prowansalskim wzbudza moje silne emocje. Czy wszystkie preteksty do świętowania muszą brzmieć tak samo? Piękna Eleonora Akwitańska biegle władała łaciną, ciętą ripostą władała jak mieczem. W jednej osobie – królowa Francji i Anglii. Brała też udział w II wyprawie krzyżowej. Kim była dla Ludwika IX Świętego i Ferdynanda III Świętego? Zachęcam do lektury dziejów królowej, a zarazem do wstrzemięźliwości w ocenie jej życia prywatnego. Szlachetny umyśl Eleonory – to pretekst. Intelekt oraz wiedza to uroda od wewnątrz. Tylko niemrawi nie potrafią jej docenić. Marta Cywińska