– Pani Przewodnicząca! Główny problem Turcji nazywa się Kurdowie i musimy o tym pamiętać, że w tej chwili u granic Turcji kształtuje się ponownie po Iraku nowy Kurdystan. Trzeba podziwiać armię turecką, że ona w tej sytuacji stoi z bronią u nogi i zbroi się na wszelki wypadek. W tej sytuacji Kurdowie, bardzo sympatyczny naród, mają do wyboru: albo jeżeli będą słabi, to prezydent Assad ich wykończy, albo jak będą silni, to ogłoszą niepodległość, i wtedy turecka armia wkroczy i ich wykończy. Dlatego uważam, że Unia Europejska powinna – jak to proponowałem, kiedy Kurdowie byli u nas rok temu – nalegać na to, żeby doszło do porozumienia między Kurdami, żeby dostali szeroką autonomię – tak jak mają w Iraku – i dzięki temu zakończyć tę walkę w północnej Syrii, która jest bardzo bolesna dla wszystkich zaangażowanych. Dziękuję za uwagę.