BARDZO BRZYDKA TWARZ EURO 2016 Trwa najbardziej chuligański międzynarodowy turniej piłkarski w XXI wieku. wcale się nie zanosi się na to, że zadymy we francuskich miastach ustaną RAFAŁ STEC MICHAŁ SZADKOWSKI kolejnych aktach przemocy waszych kibiców wykluczymy waszą reprezentację z turnieju usłyszeli w ubiegłym tygodniu od Komisji Dyscyplinarnej UEFA Rosjanie i Anglicy. dzisiaj mają usłyszeć Chorwaci, zagrożeni również surową jak na standardy europejskich władz futbolowych grzywną, rozgrywaniem meczów eliminacji mundialu w Rosji przy pustych trybunach, a nawet nałożeniem na reprezentację ujemnych punktów. tego zresztą już przywykli, tylko w tym roku za bandyckie stadionowe wybryki zapłacili w sumie kary w wysokości 900 tys. euro. Kiedy ich kibice wdali się w piątek w Saint-Etienne w regularną bijatykę (między sobą) oraz zarzucili boisko racami (były też petardy, jedna wybuchła przy twarzy czyszczącego murawę stewarda), sędzia musiał przerwać mecz i odesłać piłkarzy Chorwacji oraz Czech szatni. Niektórzy zawodnicy podeszli trybun, by prosić o spokój, a Ivan Perisić usiłował nawet zachęcić policję zdecydowanej interwencji. Powiedziałem, żeby wyrzucili ich ze stadionu. Niewiarygodne, ale odpowiedzieli, że nie mogą, nie dostali pozwolenia opowiadał załamany skrzydłowy Interu Mediolan. VIte- i :PŁ7 LRrr- Człowiek w koszulce z napisem Music Hall" na plecach to nie bywalec filharmonii, ale członek jednej z najbardziej brutalnych band kibolskich w Rosji tu w akcji na meczu Anglia Rosja ludzie to terroryści, nie kibice. Nie zasługują, by siedzieć na trybunach, rujnują wszystko, co robimy. Piłkarze są bardzo smutni, że takie rzeczy wydarzają się pomimo ich pięknej gry mówił potem wściekły trener Ante Cacić. Jego podwładni w momencie rozróby prowadzili 2:1, ale zremisowali po rzucie karnym podyktowanym późno w przedłużonym czasie gry. Szef chorwackiej federacji, wybitny przed laty napastnik Davor Suker, choć nie wierzy w najcięższe sankcje („Co najwyżej znów zapłacimy grzywnę"), to grzmiał o wstydzie, za który odpowiadają też władze jego kraju, niezdolne zatrzymania ludzi rujnujących mu reputację za granicą. odpowiedzi prezydent Kolinda Grabar- Kitarović poprosiła rząd o poświęconą skandalowi specjalną naradę. Federacja zrobiła wiele, by burdom zapobiec związkowy szef bezpieczeństwa ostrzegł UEFA oraz francuską policję, że chuligani planują przerwanie meczu w minucie, dlatego mundurowi stanęli kilka chwil przed awanturą przy trybunie zidentyfikowanej jako niebezpieczna. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego pozwolili zakazane materiały wnieść na stadion (pomagać w przemycaniu pirotechniki mają podczas Euro 2016 francuscy kibice), skoro wiadomo było nawet, że za wszystkim stoją bandyci związani z Hajdukiem, zrzeszeni w grupie Torcida Split. że nawiązali współpracę z chuliganami z Saint-Etienne, z którymi od dawna utrzymują dobre stosunki. Przed meczem nawet Helsińska Federacja Praw Człowieka ostrzegła Francuzów, by przygotowali się na najazd kilkuset bandytów ze Splitu. Jeszcze przed chwilą wydawało się, że piłkarskie turnieje uwolniły się od chuliganów. Ostatnią imprezą, którą poważnie zranili, było Euro 2000 po zamieszkach w Charleroi i Brukseli zatrzymano wówczas 850 Anglików. Później wyspiarze wprowadzili nowe prawo, przed mistrzostwami odbierali paszporty kibicom, którzy mogliby sprawiać kłopoty. na kolejnych i zdarzały się tylko incydenty. Euro 2016 zadym dochodzi regularnie. Obserwujemy wzrost nastrojów pseudo patriotycznych. zaostrzenie nacjonalizmów i ksenofobii prowadzi radykalizacji niektórych grup kibiców Marsylii trzy dni trwały uliczne bójki tubylców (podobno siły połączyły grupy Paris Saint-Germain i Olympique Marsylia), Anglików i Rosjan. Stade Velodrome ci ostatni odpalili race, po zakończeniu meczu ruszyli na sektor zajmowany przez wyspiarzy przy biernej albo braku reakcji służb porządkowych. Dwóch Anglików zaatakowanych młotkami i żelaznymi rurami dziś jest w śpiączce. brytyjscy komentatorzy zaczęli już nawoływać, by kategoryczne stanowisko wobec problemu zajęli reprezentanci Anglii. razie bowiem trener Roy Hodgson i kapitan drużyny Wayne Rooney, nakło-nieni przez federację, nagrali tylko krótkie oświadczenie, bardziej chwaląc tych, którzy w cywilizowany sposób piłkarzy wspierają, niż potępiając zadymiarzy. swoje apele podpierali strachem przed wykluczeniem z turnieju, a nie oburzeniem zachowaniami, które są niedopuszczalne, niezależnie od grożących za nie sankcji. Marsylii w sobotę również Węgrzy starli się z ochroną i policją. pod koniec meczu z Islandią rzucili na boisko kilka rac. Lille znów bili się Anglicy i Rosjanie. osób zostało aresztowanych, przewieziono szpitala. Nicei w czasie meczu z Hiszpanią Turcy odpalili race i wbiegli na boisko. Policja aresztowała też kilku Hiszpanów noszących symbole neonazistowskie. Paryżu chuligani z Paris Saint-Germain zaatakowali kibiców z Turcji. „Euro 2016: Kibice z Turcji nie są mile widziani. Kop" taki transparent wisiał niedaleko stadionu Parc des Princes, na którym Turcja mierzyła się z Chorwacją. Kop Boulogne to bojówka kiboli PSG. Przyczyny przemocy w każdym przypadku są inne, niektórzy widzą w niej odzwierciedlenie obejmującego całą Europę politycznego klimatu, w którym coraz większe znaczenie zyskuje skrajna prawica. Tak Jak przedwczesne było pisanie o postnarodowej Europie, tak przedwczesne jest pisanie, że dziś mamy czynienia z post-futbolem. Obserwujemy wzrost nastrojów pseudo patriotycznych, dla niektórych w mistrzostwach Europy chodzi nie tylko o zabawę i zwycięstwo, według nich piłkarze walczą o dumę i honor, mają pokazać wyższość nad innymi. Innymi słowy, radykałizacja nacjonalizmów i ksenofobii (vide napady na imigrantów) prowadzi radykalizacji niektórych grup kibiców mówi profesor Michał Buchowski, antropolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. „Observer" podał wczoraj, powołując się na źródła w brytyjskim rządzie, że rosyjscy chuligani to tak naprawdę służby działające na polecenie władz. Trudno będzie udowodnić ich powiązania z Kremlem, ale wielu w Rosji pracuje w służbach mundurowych. Wygląda to na kontynuację wojny hybrydowej Władimira Putina powiedział informator gazety. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał te rewelacje „kolejnym przykładem antyrosyjskiej histerii". Putin kilka dni temu nazwał wydarzenia z Marsylii „haniebnymi", ale zaraz potem zaczął kpiąco powątpiewać, „jak to możliwe, że 200 rosyjskich fanów pobiło kilka tysięcy Anglików". űródła wywiadowcze, z którymi skontaktował się „Independent", twierdzą natomiast, że zamieszki w Lille i Marsylii zorganizowali połączeni chwilowym sojuszem chuligani wśród nich regularni gangsterzy Zenita Petersburg oraz moskiewskich CSKA, Spartaka i Lokomotiwu. co dzień się nienawidzą, ale zjednoczyła ich chęć udowodnienia rosyjskiej supremacji w Europie. Brytyjskich kibiców miało osaczyć od 150 300 członków bojówek korzystających z technik miejskiej partyzantki, którzy mają ambicję zyskania reputacji najstraszniejszych chuliganów, jakich zna futbol. nie zanosi się na uspokojenie. Przywoływana chorwacka Torcida Split umieściła na Facebooku plan stadionu w Bordeaux, gdzie odbędzie się spotkanie ich rodaków z Hiszpanią, sugerując, że tam też wywoła zadymy. Wszyscy spodziewają się też problemów w Marsylii, gdzie jutro Polska zagra z Ukrainą. UEFA jeszcze przed mistrzostwami sklasyfikowała ten mecz jako jeden z pięciu najbardziej zagrożonych burdami meczów w fazie grupowej, o