WYBORY Pan prezydent niestety kłamie Komorowski dyskredytuje się sam tej pory trudno było sobie wyobrazić, że urzędujący prezydent reprezentujący majestat Rzeczypospolitej bez żadnych skrupułów mija się z prawdą, a mówiąc wprost, ordynarnie kłamie. Niestety prezydentowi Komorowskiemu zdarza się to coraz częściej, ba, nawet codziennie. Ijf Zbigniew ,w, Kuźmiuk Prezydent prawdopodobnie uważa, że dzień bez kłamstwa dotyczącego jego konkurenta w wyborach jest dniem straconym. Bez skrępowania posuwa się przedstawienia nieprawdziwych poglądów Andrzeja Dudy. Tak jak w sprawach unijnej poli kłamstwem i posuwający się tego urzędujący prezydent dyskredytuje samego siebie oraz niestety potwierdza bardzo niekorzystne opinie na temat swojej prawdomówności. Niestety kłamstwa te Bronisław Komorowski powtarza na kolejnych spotkaniach między innymi na spotkaniu z mieszkańcami Katowic, na które ściągnięto niezwykle „zasłużonego" dla Śląska europosła Jerzego Buzka czasie swoich gii elektrycznej i cieplnej. Zapłaci za to przemysł likwidacją miejsc pracy w Polsce i przenoszeniem produkcji za naszą wschodnią granicę (tam pakiet nie obowiązuje), zapłacą także gospodarstwa domowe, przecież domy i mieszkania trzeba ogrzać i oświetlić. Pani premier Kopacz chyba jednak nie zdaje sobie sprawy, że sprzedała podstawowe interesy polskiej gospodarki i gospodarstw domowych w naszym kra wobec tej decyzji, czego wyrazem mogłoby być jej zaskarżenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Decyzja została podjęta w listopadzie 2008 r., a więc ponad rok po tym, jak koalicja Platformy i PSL-u utworzyła rząd Donalda Tuska, także od ponad roku, drugą osobą w państwie był marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Donald Tusk, chociaż swoją karierę polityczną zawdzięczał w jakimś sensie w Poznaniu i Hucie Częstochowa dotyczyły kilku tysięcy pracowników). Kolebki też miało nie być Stocznia Gdańska pozyskała inwestora strategicznego w 2006 (właśnie podczas rządów Jarosława Kaczyńskiego) i była to ukraińska spółka ISD, a obecnie spółka Shipyard Group, która ma proc. akcji, natomiast proc. akcji Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP). jesieni 2013 r., kiedy nastąpiło wyraźne pogorszenie sytuacji finansowej tej stoczni, a ukraiński większościowy właściciel zaproponował podwyższenie kapitału akcyjnego stoczni o mln (64 mln mieli wyłożyć Ukraińcy, mln ARP), okazało się, że agencja nie jest tym zainteresowana. więcej, jak ustalili wtedy dziennikarze portalu Trój-miasto.pl (którym ARP przez pomyłkę wysłała komplet dokumentów związanych z obecną sytuacją Stoczni Gdańskiej), ARP zamówiła w jednej ze znanych agencji PR-owych schemat kampanii informacyjnej, która mia- Okazało się, że stwierdzenie Donalda Tuska z 2009 „niech szlag trafi stocznie" dotyczy nie tylko upadłych już stoczni w Gdyni i Szczecinie, ale także kolebki „Solidarności" Stoczni Gdańskiej. Obarczanie przez urzędującego prezydenta odpowiedzialnością za upadłość Stoczni Szczecińskiej i Gdańskiej oraz trudną sytuację Stoczni Gdańskiej właśnie rządu Prawa i Sprawiedliwości jest ordynarnym kłamstwem. Wszystko to dyskredytuje urzędującego prezydenta i powinno mu uniemożliwić reelekcję. tyki klimatycznej i wspólnej polityki rolnej podczas debaty w TVP wyciągał pytania napisane na kartkach i powołując się na jakiś mało znany portal internetowy (po debacie okazało się, że to portal, w którego zarządzie zasiada córka prezydenta Komorowskiego), recytował nieprawdziwe tezy. Odwrócić uwagę od siebie i Tak się składa, że od blisko roku pracuję razem z Andrzejem Dudą w Parlamencie Europejskim i po wielokroć słyszałem jego wypowiedzi na sali plenarnej w obydwu sprawach, nie pozostawiające żadnych wątpliwości co jego poglądów. Jest on stanowczo przeciwny zaostrzaniu polityki klimatycznej i zdecydowanie wspiera wyrównanie dopłat bezpośrednich w ramach wspólnej polityki rolnej. Przypisywanie mu innych poglądów jest oczywistym rządów zlikwidował kopalnie, a pracę straciło ponad 100 tys. górników). Prezydent wyraźnie pobudzony („internet" uważał, że wypił za dużo red bull) znowu krzyczał, żeby Andrzej Duda wyjaśnił, dlaczego postępuje w sposób dwulicowy, dlaczego oszukuje górników Mówił to po raz kolejny człowiek, który nie kiwnął nawet palcem w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego podpisanego najpierw w 2008 przez ówczesnego premiera Donalda Tuska, a teraz w zaostrzonej formie przez premier Ewę Kopacz. Przypomnijmy tylko, że w dokumencie podpisanym w październiku 2014 przez panią premier napisano wyraźnie: redukcja emisji C02 o proc. w zasadzie nawet o proc.) roku 2030. Koszty tej operacji będą musiały zostać wliczone między innymi w ceny energii za przysłowiowe „szklane paciorki i perkal". Nie zdaje sobie sprawy także prezydent Bronisław Komorowski, a ponieważ sytuacja na Śląsku jest dla rządzących coraz trudniejsza, dobrze jest znaleźć jakiegoś kozła ofiarnego i w związku z tym uderzono w Andrzeja Dudę. Jak to było ze stoczniami kolei podczas ostatniej wizyty w Szczecinie Komorowski obarczył rząd Prawa i Sprawiedliwości, który funkcjonował w latach 2005-2007, odpowiedzialnością za upadek stoczni w Szczecinie i w Gdyni. Przypomnijmy więc Komorowskiemu, że sprawa stoczni w Gdyni i Szczecinie została w zasadzie przesądzona już w momencie, kiedy Komisja Europejska zażądała zwrotu wcześniej udzielonej pomocy publicznej, i nie było sprzeciwu rządu Tuska stoczniowcom Wybrzeża Gdańskiego, kiedy pojawiły się kłopoty z przyjęciem przez programów restrukturyzacyjnych stoczni, w gronie swoich najbliższych współpracowników stwierdził: „Niech szlag trafi te stocznie". Później, kiedy zaczął się już proces ich ostatecznej likwidacji w roku 2009, w jednym z wywiadów radiowych pytany o sukcesy swojego rządu powiedział, że jednym z nich jest to, że nie dopłacamy już stoczni. kilku lat na terenach stoczni w Gdyni i Szczecinie hula już tylko wiatr (przepraszam, na terenie stoczni w Szczecinie oddano użytku wielkopowierzchniowy sklep sieci Biedronka), a masowe redukcje zatrudnienia występują coraz częściej w przedsiębiorstwach pracujących na rzecz przemysłu stoczniowego (tylko w Zakładach „Cegielskiego" zdjąć z niej odpowiedzialność za ewentualną upadłość Stoczni Gdańskiej. Okazało się więc, że stwierdzenie Donalda Tuska z 2009 „niech szlag trafi stocznie" dotyczy nie tylko upadłych już stoczni w Gdyni i Szczecinie, ale także kolebki „Solidarności" Stoczni Gdańskiej. Ostatecznie po ujawnieniu tych materiałów ARP, bojąc się skandalu, zdecydowała się wspierać Stocznię Gdańską, co pozwala jej ciągle.jako tako" funkcjonować. świetle tych faktów obarczanie przez urzędującego prezydenta odpowiedzialnością za upadłość Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej oraz trudną sytuację Stoczni Gdańskiej właśnie rządu Prawa i Sprawiedliwości jest ordynarnym kłamstwem. Wszystko to dyskredytuje urzędującego prezydenta i powinno mu uniemożliwić reelekcję.