PrisMe NeUe 2014. Chemik, dwai Dzisiaj na Zamku Królewskim w Warszawie czterech uczonych odbierze tegoroczne nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Oprócz statuetki każdy laureat otrzyma czek na 200 tys. zł. PIOTR CIESLINSKI MICHAŁ ROLECKI TOMASZ ULANOWSKI Fundacja, która jest organizacją pozarządową i non profit, przyznała swoje nagrody już po raz 23. Przez ostatnie lata zyskały one miano najważniejszego wyróżnienia naukowego w naszym kraju. Dlatego często nazywane są polskimi Noblami, o co zresztą władze i założyciele Fundacji miały mediów pretensje. Nagrodzeni w tym roku to: prof. Tomasz Goslar z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (nauki życiu i Ziemi), prof. Karol Grela z Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Chemii Organicznej PAN w Warszawie (nauki chemiczne i o materiałach), prof. Iwo Białynicki-Birula z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN (nauki matematyczno-fizyczne i inżynierskie) prof. Lech Szczucki z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN (nauki humanistyczne i społeczne). Według Fundacji na rzecz Nauki Polskiej osiągnięcia i odkrycia każdego z laureatów „przesuwają granice poznania i otwierają nowe perspektywy poznawcze, wnoszą wybitny wkład w postęp cywilizacyjny i kulturowy naszego kraju oraz zapewniają Polsce znaczące miejsce w podejmowaniu najbardziej ambitnych wyzwań współczesnego świata". Honorując nagrodzonych, przedstawiamy poniżej ich sylwetki i krótko wyjaśniamy naturę ich badań. Ocieplenie, czy ochłodzenie musiała być piękna katastrofa. Blisko tys. lat temu wskutek ówczesnego globalnego ocieplenia potężne śródlądowe morze jezioro Agassiz położone głównie na terenie dzisiejszej Kanady przelało się przez pękającą tamę lodową i popłynęło Atlantyku. Północnych Rejonów oceanu w krót-kim czasie wylało się tyle zimnej i słodkiej wody, ile dzisiaj wypełnia Wielkie Jeziora Amerykańskie. Woda ta, lżejsza od słonej morskiej, osiadła na powierzchni północnego Atlantyku i zakłóciła tzw. cyrkulację termohalinową, czyli przepływ prądów morskich regulowany różnicami w temperaturze i zasoleniu oceanu. Transport ogromnych ilości ciepła z okolic równikowych który dziś odpowiada za relatywnie wysokie temperatury także w Polsce, został zatrzymany. krótkim czasie klimatolodzy mówią o dekadzie, a nawet o kilku miesiącach! Europę Północną ogarnęło ochłodzenie. Średnia temperatura w Irlandii spadła o st. Nasza część świata, która powoli wydostawała się wtedy z epoki lodowcowej, pogrążyła się znowu w chłodzie i suszy (bo spora część wody została zmagazynowana w rozrastających się ponownie lodowcach). Tak według jednej z teorii wyglądał początek fazy klimatycznej zwanej młodszym drygasem. Jej nazwa pochodzi od dębika ośmiopłatkowego (po lac. Dryas octopetala), rośliny charakterystycznej dla chłodnych rejonów tundry i gór, której pyłek znaleziono w osadach pochodzących z młodszego dryasu. Ponowne ocieplenie, wymuszone zmianą w ruchu Ziemi po orbicie wokół Słońca i rosnącym stężeniem dwutlenku węgla w atmosferze, ówcześni mieszkańcy Ziemi musieli czekać ok. 1,2 tys. lat. Nie doczekała m.in. słynna kultura Clovis, która zamieszkiwała dzisiejsze pogranicze USA i Meksyku. Dokładny moment skali geologicznej) zakończenia młodszego dryasu i rozpoczęcia holocenu czyli obecnej epoki, która jak dotąd jest bardzo łaskawa dla gatunku Homo sapiens naukowcy potwierdzili w kilku miejscach świata, m.in. na Grenlandii, w Norwegii, Irlandii, Niemczech i... Polsce. Datowanie osadów leżących na dnie jeziora Gościąż niedaleko Włocławka przeprowadziła ekipa prof. Tomasza Goslara, wykorzystując tzw. metodę radiowęglową. Ten fizyk dziś pracujący na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, założyciel oraz szef Poznańskiego Laboratorium Radiowęglowego-jest światowej klasy ekspertem od badania zmian stężenia izotopu węgla C14. Tegoroczną nagrodę otrzymał właśnie „za kluczowy dla współczesnych badań klimatycznych wkład w ustalenie chronologii zmian stężenia izotopu węgla C14 w atmosferze podczas ostatniego zlodowacenia". Jak pisze Fundacja, wyniki analiz jego Laboratorium „są elementem prac badaczy z dziedziny nauk o Ziemi i archeologów, pochodzących z ponad tysiąca instytucji naukowych z krajów świata". Profesor „jako pierwszy zdołał dokładnie datować młodszy dryas oraz ustalić szybkość zmian środowiskowych na początku i schyłku tego okresu ochłodzenia". Badania paleoklimatyczne są kluczem zrozumienia nie tylko historii Ziemi, ale także przyszłości naszego i wielu innych gatunków. niezwykle ważne, dziś tym razem za sprawą rewolucji przemysłowej i emisji ogromnych ilości dwutlenku węgla atmosfery przechodzimy kolejne globalne ocieplenie. Naukowcy zastanawiają się, jak gwałtowne mogą być zmiany zachodzące obecnie w klimacie Ziemi. Jak szybko będzie się podnosił średni poziom morza Czy lądolodu Grenlandii i Antarktyki Zachodniej grozi gwałtowna odwilż Czy w efekcie ponownie zostanie zaburzony przepływ prądów morskich w Atlantyku i transport ciepła z tropików na nasze szerokości geograficzne Czy w epoce PROF KAROL GRELA Nagroda za: KATALIZATORY RUTENIE Nauki chemiczne i o materiałach Rocznik 1970. Podkreśla, że laur od Fundacji na rzecz Nauki Polskiej to zasługa ciężkiej pracy jego współpracowników. kto ich zatrudnił PROF. TOMASZ GOSLAR Nagroda za: CHRONOLOGIĘ ZLODOWACENIA Nauki o życiu i Ziemi Rocznik 1958. Dzięki niemu wiemy, kiedy dokładnie rozpoczęła się najlepsza epoka geologiczna w historii ludzkości. Być może dowiemy się też, kiedy się skończy. globalnego ocieplenia grozi nam ochłodzenie Odpowiedzi na te pytania można szukać m.in. w badaniach prof. Tomasza Goslara. Klub dżentelmenów i dam Prof. Karol Grela otrzymał nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej za opracowanie nowych katalizatorów reakcji metatezy olefin. Oto polscy naukowcy, którzy wnieśli wybitny wkład w postęp cywilizacyjny i kulturowy naszego kraju Dzięki katalizatorom można znacznie przyspieszyć przebieg procesu chemicznego. Olefiny to związki z grupy węglowodorów nienasyconych, w których występuje jedno lub więcej podwójnych wiązań chemicznych między atomami węgla. Takie wiązanie łatwo przekształcić w inny typ, jest więc wykorzystywane konstrukcji wielu związków organicznych. kolei reakcja metatezy to dość nowy sposób otrzymywania olefin. jej opracowanie trzej chemicy-Yves Chauvin, Robert Grubbs i Richard Schrock w 2005 zostali uhonorowani Nagrodą Nobla. Prof. Grela postanowił zoptymalizować metatezę olefin. Jego zespół naukowy szukał sposobów na to, by była ona przeprowadzana w sposób bezpieczny dla środowiska, w temperaturze otoczenia lub niższej oraz w roztworach wodnych. Katalizator, który miałby na to pozwalać, powinien być niedrogi i łatwy oddzielenia po reakcji. efekcie ekipa prof. Greli opracowała wiele nowych katalizatorów będących związkami rutenu. Mogą być one zastosowane w produkcji nowych leków, materiałów polimerowych czy opracowywaniu receptur paliw. Jak wspomina tegoroczny laureat: [Wcześniej] katalizatory metatezy oparte na rutenie można było kupić w zasadzie tylko od firmy Materialne. Firma ta starała się wszelkimi środkami wymusić zachowanie monopolu i któregoś dnia w 2004 odwiedził mnie w Warszawie Rick Fisher, wiceprezes Materii. czasie niezobowiązującej kolacji zakomunikował mi z amerykańską bezpośredniością, że jego punktu widzenia] wszystkie katalizatory, które dotąd zrobiłem, i te, które w przyszłości zrobię, własnością Materii, a zatem może lepiej dla mnie byłoby rozważyć pójście na współpracę. Ponieważ jednak miałem inne zdanie w tej kwestii, a Rick nie naciskał, reszta kolacji i programu „Warsaw by night" odbyła się w miłej atmosferze. sumie potraktowałem to jako swoisty dowód uznania ze strony Amerykanów. perspektywy czasu uważam, że [odmawiając] podjąłem dobrą decyzję. Nurkując na rafach koralowych, często obserwuję ryby podnawki przyklejone rekina. Naturalną skłonnością, kuszącą wielu naukowców, jest znalezienie sobie takiego nosiciela, najlepiej laureata Nagrody Nobla lub kandydata niej, i zdobywanie pożywienia dzięki współpracy z nim. Zawsze bałem się wmanewrowania w taką zależność i tego, że mógłbym zostać profesorem-podnawka. Prof. Grela Podkreśla Jednak, że nagrodę Fundacji zawdzięcza pracy zespołowej: Naukę można uprawiać na wiele sposobów. Zawsze imponowało mi, jak uprawiano ją w XIX mojej grupie staramy się tworzyć pewien rodzaj „klubu dżentelmenów i dam", klubu pasjonatów, a nie urzędników nauki czy pracowników korporacji. Chłopak z Rzeszowa czerwcu prof. Iwo Białynicki-Birula skończył lat. Gdyby Jako nastolatek nie zwyciężył w pierwszej olimpiadzie fizycznej (wyprzedzając dwóch innych późniejszych członków PAN), to jego życie potoczyłoby się inaczej. Uczył się bowiem w technikum mechanicznym w Rzeszowie, a w czasach stalinowskich po ukończeniu szkoły zawodowej dostawało się nakaz pracy i skierowanie fabryki. Zwycięstwo w ogólnopolskiej olimpiadzie dało mu przepustkę na studia i otworzyło przed chłopakiem z prowincjonalnego Rzeszowa drzwi światowej kariery naukowej. Zdecydował się na naukę na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. murach tej uczelni spędził kilka kolejnych dekad, już na ostatnim roku studiów zatrudniono tam na stanowisku zastępcy asystenta. Promotorem jego pracy magisterskiej, a potem doktorskiej był jeden z naj słyn-niej szych polskich fizyków Leopold Infeld, bliski współpracownik Alberta Einsteina. 1980 Białynicki-Birula pracuje w Centrum Fizyki Teoretycznej PAN. Jest autorem przełomowych prac w dziedzinie elektrodynamiki kwantowej, optyki kwantowej i fizyki atomowej. Nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej dostał za „fundamentalne lizycy historyk PROF IWO BIAŁYNICKI-BIRULA Nagroda za: NIEOZNACZONOŚĆ FOTONÓW Nauki mat.-fiz. i inżynierskie Rocznik 1933. Według niego fotony znajdują się tam, gdzie środek energii związanego z nimi pola elektromagnetycznego. Proste. PROF LECH SZCZUCKI Nagroda za: DZIEŁO ŻYCIA Nauki humanistyczne i społeczne Rocznik 1933. Przez trzy dekady pracował nad edycją cudzej korespondencji. pięciu językach! Jak widać, było warto. prace dotyczące pola elektromagnetycznego, które doprowadziły sformułowania zasady nieoznaczoności dla fotonu". Zasada nieoznaczoności jest jednym z filarów mechaniki kwantowej. Mówi ona, że nie można z dowolną dokładnością wyznaczyć jednocześnie położenia i pędu cząstki. Słowem, albo precyzyjnie zmierzymy, gdzie się cząstka znajduje, albo poznamy pęd, z jakim się porusza. Nie możemy jednak ustalić obu tych wartości naraz. zasadę odkrył w 1927 jeden z pionierów fizyki kwantowej Werner Heisenberg. niedawna nie było jednak wiadomo, czy i jak tej zasady stosują się fotony, czyli cząstki światła. próżni poruszają się one z prędkością światła największą możliwą i nic nie może ich zatrzymać. Teoretycznie rzecz biorąc, nie mają one w ogóle położenia. Dlatego wydawało się, że zasada Heisenberga nich się nie stosuje, a w każdym razie przez lat nikt się nie uporał z dowodnieniem, że jest inaczej. dopiero niedawno zrobi to prof. Białynicki-Birula. trzech pracach napisanych wspólnie z żoną prof. Zofią Białynicką--Birulą zaproponował nową formułę zasady nieoznaczoności. Według niej fotony znajdują się tam, gdzie środek energii związanego z nimi pola elektromagnetycznego. Ten wynik może w przyszłości zostać wykorzystany np. budowy laserów, których wiązki światła będą optymalnie skoncentrowane. Prof. Białynicki-Birula ma na koncie wiele nagród, jest wspaniałym wykładowcą, autorem wielu książek i monografii tym pięciu podręczników akademickich), napisał ponad 180 artykułów naukowych. Wciąż jest aktywny naukowo, już po przejściu na emeryturę w wieku lat opublikował prac tym dwie nagrodzone teraz „polskim Noblem"). Bardzo brakuje mu jedynie kontaktu ze studentami z wielkim żalem przyjął uchwalony przez Radę Wydziału Fizyki zakaz opieki nad pracami magisterskimi przez emerytowanych profesorów. Trzy dekady w pięciu językach Prof. Lech Szczucki jest historykiem filozofii i kultury w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie, specjalistą w dziedzinie historii kultury XVI--XVII w., znawcą problematyki braci polskich. Fundacja nagrodziła za „wyjaśnienie związków kulturowych Europy Środkowej i Zachodniej w monumentalnej edycji korespondencji Andrzeja Dudycza, XVI-wiecznego myśliciela, reformatora religijnego i dyplomaty". Andrzej Dudycz (1533-1589) był urodzonym na Węgrzech szlachcicem pochodzenia chorwackiego. 1565 przyjechał Krakowa na dwór Zygmunta Augusta jako biskup katolicki i ambasador cesarza Maksymiliana Habsburga, króla Czech i Węgier. Bliskie były mu idee reformacji w Polsce zrzucił biskupią infułę i przeszedł ostatecznie na unitaryzm. obawy przed prześladowaniami religijnymi wyjechał Wrocławia, gdzie pozostał końca życia (jest pochowany w kościele św. Elżbiety). Jego dom był miejscem regularnych spotkań elity intelektualnej miasta. Dudycz Prowadził ożywioną korespondencję z wieloma wybitnymi osobistościami XVI-wiecznej Europy. Jego listy charakteryzują się niezwykłym bogactwem tematyki, odzwierciedlają także jego rozliczne zainteresowania obejmujące teologię, astronomię, matematykę, medycynę, filozofię, historię starożytną i prawo. Dudycz pisał swoje listy w pięciu językach: po włosku, węgiersku, niemiecku, polsku i po łacinie. Prof. Szczucki przez prawie trzy dekady pracował nad sied-mio domowym dziełem edytorskim, które objęło całość korespondencji Andrzeja Dudycza. Realizacja tego projektu wymagała współpracy z wieloma badaczami z całej Europy, którzy pomogli w poszukiwaniach manuskryptów w europejskich archiwach. Wielojęzyczność korespondencji wymagała także zaproszenia współpracy szerokiego zespołu specjalistów lingwistyki. Prof. Szczucki kierował całym projektem, napisał komentarze oraz wstępy wszystkich tomów, opatrzył je przypisami i uzupełnił o dodatkowe informacje. „Dokonana przez niego edycja dalece wykracza poza zaprezentowanie korespondencji i poglądów XVI-wiecznego humanisty. Wyjaśnia ona głębię oraz rozpiętość europejskich powiązań politycznych i kulturowych, a także oddziaływanie idei na politykę i religię. Praca ta stanowi ogromny wkład w rozwój polskiej i europejskiej humanistyki, umożliwiając wnikliwy wgląd w przemyślenia czołowych intelektualistów ważnym dla rozwoju Europy okresie" pisze Fundacja na rzecz Nauki Polskiej. o