Politycy wchodzą na szczyt klimatyczny szczycie klimatycznym ONZ w Warszawie politycy przejęli pałeczkę od negocjatorów ze szczebla urzędniczego. ich decyzji zależy, czy powstanie zielony fundusz dla krajów rozwijających się i jakie będą podstawy porozumienia klimatycznego obowiązującego od 2020 Warszawie jest już sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon oraz unijna komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard, czyli szczyt klimatyczny COP19 wszedł w decydującą fazę,bo po ośmiu dniach prac negocjatorów z blisko 200 państw sprawy w swoje ręce wzięli politycy. Ostatecznie to od nich zależeć bę-dzie jakim wynikiem zakończą się rozmowy. ten wynik będzie miał ogromne znaczenie, będzie stanowić podstawę globalnego porozumienia, jakie ma być podpisane na szczycie w Paryżu za dwa lata. Polska Jest nie tylko gospodarzem szczytu, ale sprawuje także klimatyczną prezydencję, a nasz minister środowiska Marcin Korolec jest prezydentem COP19. od jego umiejętności negocjacyjnych zależeć będzie treść tzw. komunikatu warszawskiego. razie Polska broni swojego stanowiska negocjacyjnego, aby zaprojektować ochronę klimatu w sposób niebi-jący we wzrost gospodarczy państw. Dlatego niechętnie patrzy próby wyznaczania sztywnych celów redukcji CO2, które ograniczałyby konkurencyjność. Polska w ciągu ostatnich lat zredukowała emisję gazów cieplarnianych o proc, przy jednoczesnym zwiększeniu naszego PKB podkreślił podczas plenarnej sesji na szczycie premier Donald Tusk. Będziemy starali się pracować na rzecz tych gałęzi energetyki, tych gałęzi gospodarki, które dają szansę na wzrost, a jednocześnie potrafią to pogodzić z dobrą polityką klimatyczną dodał. Polska jest krytykowana przez organizacje ekologiczne za to, że z uporem obstaje przy energetyce opartej na węglu, proponując na pierwszym planie zamianę starych trujących bloków energetycznych na nowe, spalające mniej węgla. -PremierTuskzdaje się żyć świecie fantazji, w którym możemy postępować tak jak dotychczas, trzymając się węgla jako fundamentu polityki energetycznej. Uzależnienie polskiej gospodarki od węgla blokuje dążenia Unii przyjęcia ambitnego celu redukcyjnego w 2030 co jest działaniem zmniejszającym szansę przyjęcia globalnego porozumienia w roku 2015 skomentował wystąpienie premiera Tuska Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska. Prawdopodobnie, gdyby szczyt odbywał się w innym kraju niż Polska, Unia wpaździerniku ustaliłaby, że punktem wyjścia negocjacjibyłoby wezwanie podwyższenia celu redukcji CO2 proc. w 2014 Jednak przez opór naszej delegacji taki cel nie został wskazany. Polska uważa, że nie powinno się zaczynać nowego porozumienia od wyznaczenia sztywnych celów procentowych redukcji CO2. Stawia za to bardziej na poprawę efektywności energetycznej. Poza wyznaczeniem nowych celów redukcji emisji gorącym tematem szczytu jest utworzenie tzw. zielonego funduszu, który miałby służyć krajom rozwijającym się w finansowaniu polityki klimatycznej, np. przy zakupie niskoemisyjnych technologii dla potrzeb energetyki. Nieoficjalnie wiadomo, że ta kwestia wzbudza wiele kontrowersji podczas negocjacji i nie ma zgody, kto i na jakich warunkach miałby się zrzucić na kwotę 100 mld dol., aby powstało coś w rodzaju ekologicznego Banku Światowego. Sekretarz wykonawcza UNFCCC (Ramowej Konwencji Klimatycznej ONZ) Christiana Figueres uzna-ła, że przełom w sprawie zielonego funduszu to „minimum" tego, co powinno się osiągnąć w Warszawie. Poza tym wiadomo, że w tzw. komunikacie warszawskim zostanie uwzględnione, że należy dążyć zmniejszenia emisji CO2 i stosować czystsze i bardziej efektywne technologie węglowe, na czym bardzo zależy polskiej stronie. swoim podwórku ogromne nakłady na projekty związane z polityką klimatyczną zamierza ponieść Unia ma to być minimum proc. pieniędzy przyjęty wczoraj przez europarlament budżetu na lata 2014--20. Unijna Komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard powiedziała w Warszawie, że w przyszłej perspektywie finansowej na projekty związane ze zmianami klimatycznymi zostanie przeznaczonych ponad 180 mld euro. Ten budżet jest poważnym krokiem w transformacji europejskiej gospodarki na niskoemisyjną powiedziała komisarz Hedegaard. o Tomasz Prusek, pap