KALIFORNIA będzie z pożarami W,AŁt iVJ tli JIM CARLTON, ALEJANDRO LAZO, ERIN AILWORTII OKOLICE JEZIORA FRENCH MEADOWS RESERVOIR, KALIFORNIA. Spalone połacie lasu po ostatnim niszczycielskim pożarze są niemym wezwaniem zmian, które ograniczyłyby podobne zdarzenia w przyszłości. kilkudziesięciu latach przepychanek niektórzy ekolodzy i przedstawiciele przemysłu drzewnego doszli podobnych wniosków: uratować lasy może tylko ich przerzedzanie, czyli wycinka. Ostatnie pożary w Północnej Kalifornii przede wszystkim Camp Fire, który pochłonął obszar ok. 57,5 tys. ha w hrabstwie Butte spaliły domostwa położone na obrzeżach lasów. Camp Fire okazał się najbardziej śmiercionośnym i niszczycielskim pożarem w historii stanu co najmniej osób nie żyje, setki uważanych jest za zaginionych, a ponad 9,8 tys. domów uległo zniszczeniu. Rozprzestrzenianiu się Campfire i pożaru Woolsey Fire, który objął obszar ha w Południowej Kalifornii, sprzyjały silne wiatry i niespotykana susza, przez co większość stanu stała się łatwopalna. Jak twierdzą eksperci ds. gospodarki leśnej, niebezpieczeństwo zwiększyło dodatkowo to, że lasy zbyt gęsto zarosły drzewami i krzakami. Stało się tak w wyniku działania człowieka, m.in. dawnej polityki federalnej polegającej na gaszeniu pożarów, zamiast oczekiwaniu na ich samoistne wypalenie. Waszyngton znacznie zredukował też wycinkę pod presją ekologów. Teraz niecodzienna koalicja próbuje przeforsować nowe programy przerzedzania lasów i wycinki zarośli. 2017 władze Kalifornii połączyły siły z amerykańską służbą leśną i organizacjami wchodzącymi w skład grupy Tahoe-Central Sierra Initiative, stawiając sobie za cel wycięcie milionów drzew na powierzchni ok. 970 tys. ha. największy tego typu projekt realizowany przy wsparciu władz federalnych w tym stanie. Ostatnie pożary pozwoliły przetestować w praktyce przypuszczenia członków grupy. Jak wynika z dokumentów Rady Bezpieczeństwa Pożarowego hrabstwa Butte z 2017 r., Campfire i okoliczne pożary wybuchły w miejscach, które porastały małe, młode drzewa. Rada zamierzała przerzedzić 400 ha lasu w ciągu następnej dekady. Musimy próbować nowych rzeczy, ponieważ dotychczasowe działania nie zdały egzaminu przyznaje David Edelson z Nature Conservancy, organizacji pozarządowej wchodzącej w skład zawiązanego partnerstwa. Zgadza się z nim Rich Gordon, prezes California Forestry Association, organizacji zrzeszającej pracodawców z branży drzewnej. Tahoe-Central Sierra, która przeprowadza wycinki i kontrolowane wypalanie lasów, w przyszłym roku zamierza zintensyfikować swoje prace. Pierwsze etapy projektu zostały ukończone jeszcze przed tegorocznymi pożarami. Ich nadrzędnym celem jest lepsze zabezpieczenie ponad 4,85 mln hałasów w paśmie górskim Sierra Nevada, które pokrywają ok. jedną trzecią całego stanu, i gdzie biją źródła blisko dwóch trzecich kalifornijskich wód. Jej członkowie chcą także poprawić bezpieczeństwo prawie miliona tutejszych mieszkańców oraz liczą na to, że dzięki zdobytemu doświadczeniu będą w stanie przeprowadzić zakrojone na większą skalę wycinki w bardziej zaludnionych częściach stanu. Przerzedzenie lasów i dzikich terenów zdecydowanie osłabia siłę ognia, ale musi zostać przeprowadzone na znacznie większą skalę niż obecnie uważa Jim Branham, członek zarządu stanowej agencji Sierra Nevada Conservancy, która bierze udział w inicjatywie. Jak wynika z dokumentu na temat ratowania lasów opracowanego m.in. przez stan Waszyngton, w gęsto porośniętych lasach zarośla i młode drzewa działają jak drabina, unosząc ogień wyżej i pomagając w jego rozprzestrzenianiu. Największe pożary od dziesięcioleci Wycinki nie są lekarstwem na wszystko. Wielu naukowców i urzędników twierdzi, że głównym czynnikiem zwiększającym ryzyko pożarów w Kalifornii są zmiany klimatu. 2015 stan nawiedziło sześć z dziesięciu najbardziej niszczycielskich pożarów w historii. Nawet jeśli uda nam się skutecznie przerzedzić lasy, niewątpliwie będziemy musieli stawić czoła zjawiskom, które nas przerastają mówi Branham. przerażająca przyszłość. Niektórzy ekolodzy sprzeciwiają się nawet niewielkiej wycince kalifornijskich lasów. Tahoe-Central Sierra wycina głównie drzewa o niewielkim obwodzie w przeciwieństwie przeprowadzanych w przeszłości komercyjnych wyrębów, które celowały w duże drzewa. Tim Hermach, dyrektor wykonawczy organizacji ekologicznej Native Forest Council, twierdzi, że to właśnie wycinki doprowadzają kumulowania się łatwopalnych zarośli i młodych drzewek. każdym razem, gdy dochodzi wyrębu, lasu staje się coraz bardziej nagrzany, suchy i łatwopalny- argumentuje. Inni twierdzą, że władze stanowe nie podejmują wystarczających działań, aby chronić swoich obywateli przed ogniem na przykład nie zabraniają stawiania domów w strefach zagrożonych pożarem ani nie wymagają montowania środków zapobiegawczych, takich jak otwory wentylacyjne w dachu. Koalicja na rzecz wycinek to coś nowego. Kiedyś David Edelson z Nature Conservancy złożył pozew o zablokowanie jednego z wyrębów, występując jako prawnik innej grupy ekologów. Teraz tłumaczy, że dostrzega potrzebę przeprowadzania takich działań. Obszar, na którym każdego roku wycinany jest las w Kalifornii 104 tys. ha Objął największy odnotowany dotychczas pożar w Sierra Nevada Rimfire z 2013 57,5 tys. ha Obszar zniszczony przez ostatni pożar Campfire w północnej Kalifornii naliczonej skali, ponieważ liczba pożarów dramatycznie wzrosła. Podziela tym samym zdanie nie tylko przedstawicieli przemysłu drzewnego, ale także sekretarza zasobów wewnętrznych Ryana Zinkego, który rozwścieczył ekologów zmniejszaniem liczby pomników przyrody i udostępnianiem nowych obszarów pod wydobycie surowców. listopada Zinke powiedział, że uważa rozrzedzanie lasów w celu ograniczenia liczby katastrofalnych pożarów za swój priorytet. Prezydent Trump, który odwiedził spalone obszary kilka dni później, obwinił o pożary źle prowadzoną gospodarkę leśną. Gubernator Kalifornii Jerry Brown, wskazując jako źródło problemów m.in. zmiany klimatu, wypowiadał się o inicjatywie Tahoe z entuzjazmem. września wydał rozporządzenie o przeznaczeniu miliarda dolarów na pięcioletni wyrąb drzew oraz złagodził przepisy dotyczące wycinek. Miesiąc wcześniej Biały Dom ogłosił plan zintensyfikowania wycinek i kontrolowanych wypaleń na terenach pod zarządem federalnym. Każdego roku wycinana jest powierzchnia ok. 400 tys. ha eksperci ds. gospodarki leśnej twierdzą, że liczba ta powinna być cztery razy wyższa. Eli liano z Lasu Narodowego Tahoe wyjaśnił, że władze federalne planowały wycinki już wcześniej, ale musiały z nich zrezygnować, ponieważ gwałtownie rosnące koszty gaszenia pożarów pochłonęły większość zaplanowanych na to środków. ile w poprzedniej dekadzie służba leśna Stanów Zjednoczonych przeznaczyła na wyrąb średnio 1,1 mld dol. rocznie, o tyle w 2017 kwota ta osiągnęła rekordowy poziom 2,4 mld dol. marcu Donald Trump podpisał plan, który przewiduje utworzenie w 2020 specjalnego funduszu na wycinkę i inne prace związane z ochroną lasów. Tegoroczne pożary w Stanach Zjednoczonych głównie w zachodniej części kraju strawiły połowy listopada ponad 3,4 mln ha. Rządowa agencja National Interagency Fire Center wyliczyła, że średnio w ciągu ostatnich pięciu lat płonęło rocznie 2,5 mln ha. znacznie powyżej średniej z lat 1980-90, która wynosiła 1,5 mln ha rocznie. Wielu ekspertów uważa, że zagrożenie jest najpoważniejsze w Kalifornii, gdzie od pięciu lat panuje susza, a wiele domów leży w pobliżu dzikich obszarów. Lepiej wycinać drzewa, niż gasić pożary Jedno z najpoważniejszych zagrożeń pożarowych w Kalifornii dotyczy lasów pokrywających pasmo górskie Sierra Nevada, gdzie władze federalne przeprowadzają najwięcej wycinek. Służba leśna USA szacuje, że z powodu suszy i plagi korników uschło tam już 129 mln drzew. Projekt Tahoe-Cen-tral Sierra Initiative obejmuje siedem hrabstw, w tym państwowe i prywatne tereny wokół jeziora Tahoe jednej z największych atrakcji turystycznych górskiego Zachodu. Pewnego wrześniowego popołudnia, tuż przed ostatnimi pożarami, górskie powietrze przeszył dźwięk wycinanego lasu zaledwie kilometr od zbiornika French Meadows Reservoir. robotnicy leśni ścinali drzewa w lesie należącym organizacji ekologicznej American River Conservancy, która uczestniczy w projekcie. Brian Chamberlain wytarł spocone czoło-jest operatorem maszyny nazywanej tu „masticatory" [od ang. masticate miażdżyć], która ścina i szatkuje niewielkie jodły i cyprysy. -Harujemy tu jak woły żartował 58-latek, podczas gdy inni drwale piłowali, cięli i układali w równe stosy większe drzewa. Podczas przerzedzania stare, chore lub zbyt małe drzewa są oznaczane jako przeznaczone wyrębu. Wtedy lasu wchodzą drwale często pracując w parach i ścinają drzewa przy użyciu pił łańcuchowych lub ciężkich maszyn, a następnie pozbawiają je gałęzi za pomocą innej maszyny i układają w stosy. Często ofiarą pił padają uschłe drzewa przeżarte przez kornika. Kłody są następnie przewożone ciężarówką komercyjnego tartaku lub wysyłane fabryki biomasy, aby przekształcić je w energię mówi Edelson z Nature Conservancy. Ponieważ ze ściętego drewna nie ma na ogół zbyt wiele korzyści, praca zazwyczaj jest dotowana przez rząd. Konflikty o kształt gospodarki leśnej sięgają przełomu lat 80, i 90. Emocje były wówczas tak wielkie, że aktywiści na rzecz ochrony zagrożonych gatunków przykuwali się ciężkiego sprzętu. następstwie licznych procesów rząd zrezygnował z pozyskiwania drewna w większości lasów na zachodzie kraju. Zarośnięte lasy były przyczyną wielu niebezpiecznych pożarów w ostatnich latach m.in. Rimfire z 2013 r., największego odnotowanego tej pory pożaru w Sierra Nevada, który pochłonął 104 tys. ha. Szczególny niepokój budzi to, że pożary są coraz silniejsze, a ich temperatura tak wysoka, że zaczyna tworzyć się odrębny system pogodowy, przez co wiatry przesuwają się i rozprzestrzeniają płomienie w różnych kierunkach. Niektóre wielkie pożary w Sierra Nevada tak mocno wypaliły glebę, że na jednej trzeciej strawionego przez nie terenu przez wiele lat nie wyrośnie żaden las. Brak dostatecznej siły roboczej i infrastruktury nie pozwalają na przeprowadzenie wycinek zakrojonych na większą skalę. Sporo okolicznych tartaków zamknęło się, gdy zmniejszono ilość pozyskiwanego drewna. Tymczasem wielu pracowników, takich jak Chamberlain, osiągnęło wiek przedemerytalny. Mimo piętrzących się wyzwań zwolennicy wycinek twierdzą, że ich praca jest tego warta. Możemy wydać miliony na sprzątanie lasu mówi Jesienny Kronborg, kierownik ekipy robotników leśnych w pobliżu French Meadows lub miliardy na walkę z pożarami. „The Wall Street Journal" listopada 2018 TŁUM. MACIEJ ORŁOWSKI Ekolodzy i przemysł drzewny coraz częściej zgadzają się, że wycinka drzew ma kluczowe znaczenie dla zmniejszenia zagrożenia pożarowego