Semantyka a gramatyka Nauka o znaczeniu w obrębie nauki o języku Przystępując do omówienia zjawisk, będących przedmiotem semantyki czyli nauki o znaczeniu tworów językowych, wypada zacząć od ogólnych rozważań na jej temat, i to w związku z pojęciem i składem gramatyki. Sprawa wchodzi bowiem bardzo głęboko w pojęcie, stan, zadania i układ całej nauki o języku i nie można jej pominąć, zwłaszcza że inaczej trudno zrozumieć, dlaczego dotychczas semantyka ma pewniejszy tytuł niż treść samą. Żeby jednak nie rozrywać ciągu mych artykułów o zjawiskach językowych i nie rozsadzać ich treści, daję to, co można uważać za wstęp do omówienia zjawisk semantycznych, osobno. Od końca XIX wieku podjęto z różnych stron energiczne usiłowania, aby głębiej wniknąć w istotę zjawisk językowych, i to nie tylko w ich rozwój, przeorażanie się czyli ewolucję, ale także w ich aktualną rolę, funkcję i znaczenie. Te usiłowania, aby zdać sobie lepiej niż dotychczas sprawę z przedmiotu badania, z dotyczących pojęć i celów, i żeby, w ślad za tym, wydobyć ogólne prawa językowe, przybrały oczywiście po części postać walki z panującymi dotąd zapatrywaniami i sposobami przedstawienia. Nic zatem dziwnego, że rozgorzała też walka i robią się wysiłki, aby odwieczną skorupę tradycyjnej gramatyki, w XIX wieku nieco odnowioną, rozbić i zastąpić nową, stosowniejszą formą. Burzenie rozpoczęto z kilku stron i, o ile przynajmniej mowa o gramatyce naukowej, można powiedzieć, że stara budowa jako całość leży już prawie w gruzach. Ale nowej jeszcze nie ma; ba, nie ma jeszcze ustalonego i powszechnie przyjętego projektu, jest dopiero, żeby się tak wyrazić, wystawa projektów, a raczej pomysłów do projektów. Sądzę też, że dzisiaj jeszcze mało kto zdaje sobie sprawę z tego, do jakiego stopnia musi się zmienić stara, a jak będzie wyglądać nowa postać gramatyki. W ogóle najlepiej by było i samą nazwę gramatyki pozostawić na wyłączną własność praktycznym podręcznikom, zwykłym zbiorom wzorów odmiany itd. W samym niejako środku tej wytężonej, nawet gorączkowej pracy stoi sprawa semantyki. Mówiąc z ręką na sercu, trzeba przede wszystkim bez ogródek wyznać, że semantyki naprawdę dotąd nie ma. To, co powiedziałem w r. 1903 we wstępie do pracy «Semazjologia czyli nauka o rozwoju znaczeń wyrazów. jej stan obecny zasady i zadania", że wprawdzie się dużo mówi i pisze o semantyce, ale że jej samej jak nie ma tak nie ma, można i dzisiaj powtórzyć. Przybyło od tego czasu wiele prac, ogólnych i szczegółowych zajmujących się zagadnieniami znaczeniowymi, ale semantyka w postaci ogólnie uznanej dotąd się nie wytworzyła. Ten dział jest ciągle prawdziwym utrapieniem językoznawców, a zwłaszcza gramatyków to jest tych biedaków, co chcą lub muszą pisać podręczniki gramatyki, które by były ostatnim wyrazem nauki, no a także mody i elegancij. Wiadomo, że są od dawna mniej lub więcej ustalone działy: głosownia czyli fonetyka, odmiana czyli fleksja, słowotwórstwo i składnia czyli syntaksa; wiadomo, ż te działy wyglądają inaczej w gramatykach praktycznych, a inaczej w naukowych, inaczej w opisowych, a inaczej w historycznych, itp.; wiadomo, że obecnie wygląd i układ tych działów są już mocno zachwiane, ale ostatecznie trwa jeszcze ciągle ich postać tradycyjna i używa się jej w braku lepszej. Ale o ile chodzi o semantykę, to równie dobrze wiadomo, że dotąd w ogóle nie było i nie ma jakiegoś ustalonego jej planu i że gramatyki tego działu zazwyczaj wcale nie zawierają. Mamy wprawdzie kilka książek mieniących się semantykai ogólnymi, mamy mniej lub więcej obszerne rozdziały; poświęcone tym zjawiskom w ogólnych dziełach o języku; jest cały szereg rozpraw i książek, poświęconych szczegółowym dziedzinom i zagadnieniom semantycznym oraz ich teorii i systematyce; co więcej, jest kilka wielkich, najnowszych «gramatyk» z osobnym działem, zatytułowanym «nauka o znaczeniu», a nawet w szkolnych podręcznikach spotykamy coraz częściej ustępy o znaczeniu wyrazów. Ale cóż z tego! Wszystko to są dopiero śmiałe lub nieśmiałe próby, a tak bardzo różnorodne, że na razie zwiększają zamieszanie, tym więcej, że przeważnie łączą się z próbami nowego układu czy to gramatyki, czy to nauki o języku w ogóle. Może najlepiej będzie przypatrzyć się przede wszystkim paru takim próbom. Postawmy na czele, jako najłatwiejszą do oceny, wielką gramatykę francuską duńskiego lingwisty Nyropa: Grammaire historique de la langue frar:aise, która na pozór rozwiązała zadanie, bo na pięć tomów całości jeden, czwarty l, jest poświęcony semantyce, która w ten sposób już zewnętrznie, rozmiarami swymi, staje 'równorzędnie obok głosowni, odmiany, słowotwórstwa i składni. Ale óż?! Po pierwsze: podczas gdy tamte działy są rzeczywiście i niewątpliwie głosownią, odmianą i składnią specyficznie języka francuskiego, to semantyka nie jest wcale specyficznie francuską, tylko ogólną z przykładowym luateriałem francuskim, a to gruba różnica. Jest to całkiem inne nastawienie, zupełnie innego rzędu niż w stojącej obok głosowni itd. Z semantyką francuską Nyropa ma się rzecz podobnie jak z psychologią języka polskiego prof. Baudouina de Courtenay, która wcale nie jest specyficznie polską, tylko mniej lub więcej ogólną z polskimi przykładami. A po wtóre: nie ujmując wcale prof. Nyropowi zasługi, bystrości, dowcipu, wielkiego oczytania oraz daru zajmującego przedstawienia, trzeba powiedzieć, że całe ujęcie jest powierzchowne, w układzie brak jakiejś istotnej zasady podziału (z czego zresztą autor sobie zdawał sprawę), tak że ani pod względem systematyki, ani pod względem wnikania w istotę zjawisk ta ogólna semantyka z przykładami francuskimi nie może być przewodnikiem. Układ jest taki: I. Znaczenie wyrazu. I I. Zmiana znaczenia. I I I. Wartość wyrazów. IV. Zakres wyrazów. V. Metonimie. VI. Metafory. VI I. Eufemizmy. VI I I. Asymilacja. IX. Imiona własne. X. Wyraz a rzecz. . W szczególności: I. Znaczenie wyrazu: dźwięk a znaczenie; względność znaczeń; wieloznaczność; homol}irriia (tak zwana dwuznaczność); synonirrJa (bliskość semantyczna, znaczenia podobne); antonimia (znaczenia przeciwne); jednostki semantyczne; elipsa; znaczenie ukryte (tzw. les idees latentes, elementy znaczeniowe, nie wyrażone bezpośrednio). I I. Zmiana znaczenia: uwagi ogólne; przyczyny zmian (rzecz; ugrupowanie społeczne; nastrój psychiczny; wyraz tj. zmiany znaczenia pod wpływem związków i postaci wyrazu); szerzenie się nowych znaczeń; zmiany zewnętrzne tj. zmiany znaczenia, którym towarzyszą także zmiany w wyglądzie, odmianie, akcentacji, pisowni i td. wyrazu. I I I. Wartość wyrazów: wzmacnianie i słabnięcie; degradacja (pogarszanie się, podupadanie znaczeń: wyrazy oznaczające ilość, stopień, jakość itd.; nazwy zawodów, rzemiosł, zajęć itd.; tytuły zaszczytne; rozmaite wypadki); polepszenie; wyrazy obojętne. IV. Zakres wyrazów: uwagi ogólne; zwężanie znaczenia; rozszerzanie znaczenia; wyrazy konkretne a oderwane. V. Metonimie: uwagi ogólne; całość a część; przedmiot a jego . zawartość; materiał a rzecz zrobiona; wytwórca a wytwór; metalepsa ., c) zmiana znaczenia, , d) indywidualny zasób językowy, e) wyrazy dla poszczególnyc dziedzin pojęciowych, . f) kategorie wyrazów i poddziały. Nauka o zdaniu i innych tworach: a) mówienie a myślenie, b) . przysłowia, c) gramatyka, d) składnia ogólna, e) składnia szczegółowa i indywidualna, f) złożone zaburzenia językowe. .