Witam, chciałem się was poradzić w kwestii słabego libido i erekcji. Miałem problem z bardzo niskim testosteronem i wysoką prolaktyną. Testosteron był poniżej normy a prolaktyna ponad normę. Do tego tsh ponad normę i kortyzol ponad normę. Przebywam w Anglii i endokrynolog kazał najpierw zrzucić wagę i zobaczyć czy coś się zmieni zanim przepisze testosteron o reszcie nawet nie wspominał... Postanowiłem wejść na ketozę i tak po 9 miesiącach zgubiłem 37kg balastu. Hormony wróciły do normy poza kortyzolem. Testosteron do połowy normy wrócił, wydawało by się że jest ok ale niestety dalej mam słabe libido, czasami brak ochoty na współżycie i problem z utrzymaniem erekcji. Według angielskiego specjalisty mam "dzień wcześniej, przed planowanym współżyciem odpocząć i się zrelaksować" głupszej rady nie słyszałem. Eksperymentowałem z korzeniem maca, tribu stallionem i DAA, rezultat raczej znikomy. Erekcja ledwo pozwalała na odbycie stosunku. Dopiero gdy wziąłem Mensil 1.5 tabletki poczułem się jak facet. 4 godziny zabawy ale później zsiniały mi usta, miałem niskie ciśnienie i szybszy puls, do tego ból głowy. Nie wiem o co chodziło. Może są jakieś suplementy które by działały lepiej niż te co stosowałem bo szczerze boję się brać ten Mensil a badania będę robił na święta jak będę w polsce. Mam już umówioną wizytę u endo i urologa. Będę wdzięczny za rady.