Ale tak mi się wydaje że w przypadku psa myśliwskiego to dobra rzecz, bo pies znika w krzakach a ja wołam i nie wiem czy on leci za sarną czy wystawia czy olewa mnie. Jeśli goni to podejrzewam że nadajnik jakoś to wyświetla (prędkość przemieszczania się obiektu) , widzę też np to że ja psa wolam a pies leci w drugą stronę sobie radośnie więc wtedy mam podstawę żeby go tą obrożą strzelić. Ja też myślałam kupić, ale właściwie jest mi na g... potrzebna. Moja hodowczyni ma, więc czasem Waldkowi zakłada - tyle że większość czasu zwyczajnie ją sobie nosi, wbrew wszystkiemu nie pamiętam kiedy dostał strzała. Z obrożą też nie jest tak że możesz sobie psa kopać gdzielowiek i jakkolwiek - u goniącego sobie kundelka to jeszcze by może uszło, ale u mnie gdzie pies ma być względnie ułożony pod konkursy (:lol:) nie wchodzi w grę kopanie psa w większości przypadków. Zresztą ja uznaję strzał obrożą tylko i wyłącznie w przypadku kiedy pies goni zwierzynę - bo widziałam też obrożę używaną posłusznościowo i wg mnie to porażka : widzialam psa który wykonował na obroży komendy niczym na klikerze - widok straszny, pies byl tak zagubiony że próbował zwyczajnie zwiać od pana , a co chwila był strzelany, trząsł się, ogon mial prawie że pod pyskiem, widać było na nim że spodziewa się ciągle strzału, nerwowo napinał mięsnie i patrzył panu na palce więc ewidentnie dostawał tym stale bo wyrobił schemat "on rusza palcem a mnie to boli". Gość sobie przyniósł odwrotny efekt, bo pies zamiast współpracować wpadał w amok, chciał uciekać, dostawał strzała...i zataczało się błędne koło :( Widziałam psa który nie był wyszkolony ale biegał jak torpeda po czym dostał strzała kilka razy nie w tym momencie co potrzeba i przestał biegać - pies na konkursy który stoi w miejscu ze strachu... OE nie ryczysz psu do ucha tylko strzelasz go impulsem elektrycznym w szyję. Ale nie polecam osobiście nikomu obroży, nikomu kto nie wie jak nią szkolić, bo naprawdę oglądałam prace z oe miliony razy i czasem psu można zrobić niesamowity uraz. edit: zapomniałam napisać jeszcze że oe posiada też sygnał dźwiękowy - taki pisk- czasem po skojarzeniu z jednym kopnięciem psu wystarczy już sam ten sygnał. Ale są też psy które kopiesz kilkakrotnie na najwyższym poziomie i lecą dalej jakby nigdy nic. Są też takie które się nagłego bólu mogą przestraszyć i zwyczajnie zwiać w popłochy - bo celem oe jest nie tylko działanie na odległość ale też niekojarzenie bólu z właścicielem, więc pies też stwierdzić może że go coś zaatakowało i ucieć :D